Twoja wiadomość (kliknij tutaj):

W chemicznej części Festiwalu Nauki wybrano widowiskowe doświadczenia z naukowym przesłaniem. Na wstępie zaprezentowane zostały dwa eksperymenty związane z reakcjami samozapłonu. Jedna z tych reakcji była powszechnie wykorzystywana w zapalnikach czasowych stosowanych przez ruch oporu i jednostki dywersyjne podczas II wojny światowej. Polega ona na reakcji kwasu siarkowego(IV) z mieszaniną chloranu(V) potasu i cukru. Czas spowodowania wybuchu był uzależniony grubością blaszki cynkowej oddzielającej mieszaninę zapalającą od zbiorniczka z kwasem siarkowym.

Równie interesujące było doświadczenie z termitem, czyli mieszanką tlenku żelaza(III) z opiłkami glinu. Ta piekielna mieszanka wytwarza temperaturę powyżej 3000oC. Była powszechnie stosowana w bombach zapalających oraz przy spawaniu szyn kolejowych.  Co ciekawe, nie sposób jej ugasić wodą. Woda nie da rady również płomieniowi, który wzniecili uczniowie asystenci, podpalając metaliczny magnez. Obserwatorzy tego zjawiska ze zdumieniem zauważyli, że woda nie gasi, a wręcz podsyca płomień. W kolejnym doświadczeniu woda spowodowała wybuch kostki metalicznego sodu zawiniętej w bibułkę filtracyjną. Eksperyment był tak widowiskowy, że licznie zgromadzona uczniowska publiczność domagała się powtórki.
   
Krzyk przerażenia wywołała sprytna sztuczka, zaanonsowana poprzez asystentów jako średniowieczna metoda upuszczania krwi. Na przedramieniu nauczyciela chemii po przeciągnięciu ostrza noża pokazała się groźnie wyglądająca krwawa blizna…. Okazało się, że skóra nauczyciela i ostrze noża pokrywały substancje, które po zetknięciu się tworzyły bardzo realistycznie pozorujący krwawienie czerwony roztwór. W końcowej części pokazu wyprodukowano dużą porcję pasty do zębów dla słonia, a także wskrzeszono do życia wulkan i wywołano zadymę, że ho, ho, ho ...
   
Po widowiskowej części chemicznej uczniowie podzieleni na grupy udali się odkrywać tajemną wiedzę z biologii, fizyki i informatyki. W sali biologicznej uczniowie zobaczyli hodowlę patyczaków, ślimaków, dżdżownic. Mogli obejrzeć, a nawet dotknąć prawdziwy mózg, płuca, serce, nerki pochodzące od świni. Zaobserwowali też kilka ciekawych doświadczeń, np.:  rozwijający się kwiat z papieru, „żywe” zapałki, skaczące rodzynki, lawę w butelce, bombę pianową, gaszenie ognia dwutlenkiem węgla, ocenę ile tlenu znajduje się w słoiku, a także uciekający atrament. Dowiedzieli się, jak barwić kwiaty, zobaczyli pod mikroskopami niezwykłą budowę aparatów gębowych różnych owadów.
   
W związku z ogłoszeniem przez Zgromadzenie Ogólne Narodów Zjednoczonych roku 2015 Międzynarodowym Rokiem Światła i Technologii Wykorzystujących Światło wybór tematu przewodniego części fizycznej Festiwalu Nauki był prosty – ŚWIATŁO. Na małej sali gimnastycznej w „egipskich ciemnościach” liczna grupa młodych eksperymentatorów odkrywała przed swoimi młodszymi kolegami jego tajemnice. Uczniowie mogli zatem poznać zasadę działania camery obscura, zaobserwować dyfrakcję i interferencję światła białego, wytworzyć własną tęczę oraz uwięzić światło w strumieniu wody. Dowiedzieli się też dlaczego niebo jest niebieskie, a o zachodzie słońca czerwone, jak powstają obrazy w soczewkach, a także próbowali umieścić kurczę w jajku, bez jego rozbijania. Odkrywali również tajemnice promieniowania ultrafioletowego.

Na korytarzu przed małą salą gimnastyczną w blasku światła dziennego uczniowie bawili się złudzeniami optycznymi i nie tylko. Badali, czy światło białe, jest białe, bawili się kalejdoskopem, budowali lunetę, oglądali interferencję na cienkich błonach. Przeglądali się w lustrze wyszczuplającym, obserwowali magiczne sztuczki z soczewką cylindryczną, zwierciadłami sferycznymi oraz eksperyment ze znikającą butelką. Wiele emocji wzbudziło specjalnie przygotowane na Festiwal Nauki lustro, w którym dwie przeglądające się osoby tworzą jeden złożony obraz.

W klasie informatycznej została przygotowana „Wystawa starych komputerów”. Aby przedsięwzięcie mogło zostać zrealizowane, gimnazjaliści musieli odszukać w domowych zakamarkach stare „maszyny”, a następnie doprowadzić je do użytku. Konieczna była instalacja systemu operacyjnego, programów użytkowych oraz oczywiście kilku kultowych gier. Tak przygotowane zestawy zostały zaprezentowane młodszym kolegom ze szkoły podstawowej podczas Festiwalu Nauki. Było to okazją do przypomnienia, jak wyglądały komputery kilkanaście-kilkadziesiąt lat temu. Każdy chętny mógł uruchomić komputer, zapoznać się z jego możliwościami oraz koniecznie zagrać w starą, ale na pewno ekscytującą grę, np. Pacman, Mario, Dyna Blaster, Wolfenstein i wiele innych. Najstarszy prezentowany komputer pochodzi z roku 1993 a jego moc obliczeniowa jest wielokrotnie mniejsza od każdego przeciętnego smartfona.

Mamy nadzieję, że tego typu cykliczne imprezy organizowane w naszej szkole rozbudzą w uczniach pasję do eksperymentowania i naukowego dociekania.

Organizatorzy Festiwalu Nauki
Zespół Szkół w Wolbromiu (Pod Lasem 1)
 

Powiązana galeria

Oceń nasze strony